sobota, 15 września 2012

7. Za dużo wspomnień Niall.

Chłopak siedział ze spuszczoną głową na kanapie w salonie i oglądał swoje ręce. Podeszłam do niego i podając mu suche ciuchy wysłałam go do łazienki, a sama natychmiast ruszyłam w kierunku kuchni, gdzie zrobiłam ciepłe kakao i kanapki.
Po wejściu do salonu położyłam talerz z kanapkami i kakao na stole po czym usiadłam na fotelu włączając telewizję.
Po kilku minutach do salony wszedł Niall i ze smutkiem na twarzy usiadł obok na kanapie i zaczął jeśc kanapkę. Spojrzałam na niego z uśmiechem i oparłam głowę na ręcę.
- Coś się stało ? Jestem gdzieś brudny ? - zapytał skrępowany.
- Niee. Nic z tych rzeczy, a co ?
- Nic, po prostu tak się na mnie spojrzałaś i nie wiedziałam czy coś się stało. - odpowiedziała. Zaśmiałam się leciutko pod nosem i z powrotem zaczęłam oglądac telewizję.
- Niall obejrzymy jakiś film ? - przerwałam ciszę zwracając się do chłopaka po paru minutach.
- Wiesz, ja chyba będę musiał się zbierac. Pewnie chłopcy na mnie czekają - oznajmił nieco skrępowany.
- Nie musisz, rozmawiałam z Harry'm, że zostaniesz na noc - oznajmiłam podchodząc do półki z filmami.
- Nie wiedziałem, że w tym hotelu w pokojach są nawet filmy - powiedział pomagając mi wybierac jakąś komedię.

* trzy godziny później*
Niall zasną na kanapie w trakcie oglądania filmu, a ja żeby mu nie przeszkadzac ułozyłam go jak najwygodniej na kanapie i po przykryciu kocem poszłam do swojego pokoju, gdzie włączyłam laptop i zaczęłam uczyc się do szkoły, gdzie nie byłam już od pary dobrych dni. Nie zwracałam uwagi na to, że jest już dobrze po pierwszej w nocy. Liczyła się ta chwila. Jak zaczarowana siedziałam przed laptopem i czytałam wszystkie ntatki.
Ten błogi stan przerwał dźwięki poczty, która oznajmiła mi że dostałam e-maila.
Kliknęłam szybko na kopertę, aby nie wypaśc z trybu nauki, ale niestety nie udało mi się po tym co zobaczyłam.

Witaj !
Jestem dziewczyną twojego Ojca. Bardzo dużo opowiadał mi o Tobie, lecz nigdy nie spotkałyśmy się na żywo. Byłoby mi bardzo miło gdybyś przyjechała do Barcelony do naszego domu i spędziła z nami weekend lub tydzień. 

Pozdrawiam
Olalla Gracia

xoxo

Nie wiedziałam co mam o tym myślec. Zamknęłam wiadomośc i z powrotem zaczęłam uczyc się, lecz w połowie usnęłam.

Rano wstałam bardzo obolała, ponieważ spałam na siedząco z laptopem na kolanach. Z bólem pleców wstałam z łóżka i zabierając ten zestaw poszłam do łazienki, gdzie po zrobieniu porannej toalety pomalowałam się i gotowa wyszłam z łazienki ruszając w stronę kuchni, gdzie zrobiłam śniadanie.
Chłopak jeszcze spał na kanapie,a ja zdążyłam posprzątac cały apartament i zjeśc  śniadanie. Ale co się dziwic był zmęczony, a jest dopiero 10 rano.
Nie wiedząc co robic napisałam kartkę blondynowi, że idę na zakupy oraz żeby na mnie zaczekał, po czym wyszłam z apartamentu. Niestety nie wzięłam pod uwagę tego, że przed hotelem stoi chmara gości z aparatami, którzy jak tylko mnie zobaczyli podbiegli do mnie i zaczęli zadawac pytania.
- Czemu nie jesteś z Ojcem w Hiszpani ?
- Co łączy Cię z członkiem One Direction ?
- Czemu przeprowadziłaś się do Anglii i zostawiłaś bliskich w Polsce ?
Paparazzi przekrzykiwali samych siebie, a ja na luzie nie zwracając na nich uwagi szłam w stronę tesco.
Po zakupach wracałam spacerkiem w stronę apartamentu rozmyślając o wczorajszym dniu. Dlaczego Niall chciał mnie pocałowac, dlaczego Olalla napisała do mnie ( zapewne ojciec nic o tym nie wie ) oraz czy powinnam jechac do Hiszpani, zaszyc się na jakimś odludziu i odpocząc od tego wszystkiego.
Kiedy weszłam do swojeg pokoju irlandczyk siedział w kuchni i jadł śniadanie. Nie widział mnie, ani nie słyszał ponieważ miał na uszach słuchawki i słuchał muzyki. Położyłam na podłodze zakupy i opierając się o framugę z uśmiechem przyglądałam się jego poczynaniom. Chłopak nie widział mi tak był zamyślony. Jak robot po zjedzeniu kanapek nucąc podszedł do umywalki i zaczął myc talerz. Obserwowałam go z lekkim uśmiechem, lecz w połowie kiedy do tego wszystkiego doszło nucenie pod nosem do moich oczy naszły łzy. Wspomnienia wróciły.

RETROSPEKCJA
Mała dziewczynka z uśmiechem zbiegła z marmurowych schodów. Ubrana w różową sukieneczkę i tego samego koloru balerinki oraz dwoma długimi kucykami na głowie. Uśmiechnięta na palcach podeszła do kuchni, gdzie dwoje starszych ludzi z szerokimi uśmiechami bawili się  w najlepsze. Kobieta o kręconych brązowych włosach siedziała na kreśle, a jej mąż nucąc robił kanapki.
- Jarek bo Alicja tutaj przyjdzie i będą pytania co się dzieje - powiedziała nieco zarumieniona kobieta.
- Nie gadaj głupot kochanie. Malutka bawi się grzecznie w swoim pokoju - odpowiedział jej uradowany po czym pocałował swoją żonę w usta, następnie złapał nóż i zabrał się za szykowanie kanapek wraz z nuceniem pod nosem ich ulubionej piosenki

KONIEC RETROSPEKCJI


Nawet nie wiem kiedy na moich policzkach pokazały się pierwsze łzy. Najszczęśliwsze wspomnienia z rodzicami, kiedy to jeszcze byli szczęśliwi wróciły, a wraz z nim smutek i żal, że już nigdy czegoś takiego mnie nie spotka.
Nie wytrzymałam napięcia i omijając siatki z zakupami ruszyłam na tyle szybko, co pozwoliły mi buty do swojej sypialni, gdzie buty rzuciłam w kąt i ze zdjęciem mamy oraz rozmazanym makijażem położyłam się na łóżku i popadłam w objęcia morfeusza.

Obudziło mnie głaskanie po plecach. Jeszcze nie do końca rozbudzona spojrzałam nieprzytomnym wzrokiem na tego osobnika, którym okazał się Niall.Kiedy tylko zobaczył, że wstałam posłał mi słodki uśmiech.
- Czemu płakałaś ? - zapytał prosto z mostu.
- Za dużo wspomnień Niall. To mnie przerasta, jeszcze jak przyszłam do apartamentu zauważyłąm twój stan, kedy to szczęśliwy jadłeś i słuchałeś muzyki nie zwracając na nikogo uwagi... - chłopak nie przerywał mi, słuchał mnie dalej głaskając po plecach.
- przyponiało mi się, że jak byłam mała codziennie widziałam taki widok w kuchni u siebie ... Wspomnienia wróciły Niall i to mnie zabolało - powiedziałam ze świeczkami w oczach i mocniej wtuliłam się w przyjaciela.
- Przepraszam, gdybym wiedział....
- Niall nic się nie stało, skąd mogłeś wiedzieć - przerwałam chłopakowi.
Po około 30 minutach leżenia w łóżko w ciszy oderwałam się od blondyna i poszłam do kuchni.
W trakcie robienia kanapek ktoś zapukał do drzwi, więc poprosiłam przyjaciela aby otworzył drzwi, za którymi okazało się że stoi cała czwórka z zespołu One Direction. Nie wychodziłam z kuchni, tylko dalej z wielkim zapałem szykowałam jedzenie, a banda chłopców rozsiadła się na kanapie.
Dopiero po 5 minutach z talerzem kanapek weszłam do salonu i usiadłam na fotelu kładąc talerz na stoliku.
- Do tego hotelu nawet wejść spokojnie się nie da. Chmara paparazzi stoi pod drzwiami i nie daje nikomu przejść -odezwał się Louis i zabrał kanapkę.
- Jak takie gwiazdy wchodzą do hotelu to się nie dziwcie - powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- pff. O kim ty mówisz.  My jesteśmy zwykłymi nastolatkami - odpowiedział Harry i z niewinnym uśmiechem  pokazał mi język.
- Taak. Zwykli nastolatkowie z dwiema płytami na koncie i 10-oma milionami fanów na facebook'u - powiedziałam z sarkazmem i popukałam się w czoło na co chłopcy zareagowali śmiechem.
Cały dzień przesiedzieliśmy w apartamencie, gdzie oglądając komedie śmialiśmy i poznawaliśmy się.
O godzinie 18 cała piątka po ciepłym pożegnaniu się ze mną zostawiła mnie i poszła do siebie do domu. Z uśmiechem na ustach włączyłam jakiś program muzyczny i zaczęłam sprzątać pokój. Ubrałam się w to , do zwykłej czarnej torby schowałam swoją lustrzankę, mp3 i portfel z dokumentami. Potem zamknęłam pokój i wolnym krokiem ruszyłam w stronę wyjścia.
Przed wyjściem zobaczyłam ludzi z aparatami, zrobiłam obrót w tył i podeszłam do siedzącego recepcjonisty.
- eeem. Przepraszam, ale czy jest tutaj może jakieś tylne wyjście ?
- A coś się stało ? - zapytał nieco zaniepokojony, a ja w środku strzeliłam sobie face palm.
- No tak jakby, chciałabym wyjść gdzieś w spokoju, a przez tych miłych panów z aparatami to mi się nie uda - powiedziałam przesłodzonym głosem.
- Aha. No tak. To proszę iść za mną - wstał z krzesła i poprowadził mnie w stronę tylnych drzwi.
- Dziękuję, jakby ktoś chciał się ze mną skontaktować to proszę mówić, że mnie nie ma - powiedziałam recepcjoniście po czym ruszyłam w stronę centrum Londynu.
 Na dworze robiło się już ciemno, a ja nie zwracając uwagi na nic szłam przed siebie ze słuchawkami w uszach i aparatem w ręku. Miałam w planach spędzić calutką noc, bądź chociaż połowę na świeżym powietrzu robiąc zdjęcia i nie myśleć o tych wszystkich problemach, które teraz spadły na mnie jak ciężki kamień.
Nie zwracałam na ludzi, którzy przechodzą obok mnie patrzyli się na mnie dziwnie, w końcu w połowie byłam do tego przyzwyczajona. Niestety w polsce nie miałam takiej swobody jak tutaj. W moim ojczystym kraju na każdym kroku byłam fotografowana jako córka "sławnego małżeństwa". Tutaj połowa ludzi mnie nie znała i było mi to na rękę. Z lekkim uśmiechem na twarzy słuchając muzyki pstrykałam zdjęcia. Od zawsze uwielbiałam robić zdjęcia, dzięki temu mogłam się wyluzować i zapomnieć o świcie, przenosząc się do swojego. Do świata, który został stworzony tylko na moje potrzeby i nikt o nim nie wiedział.
O 3 w nocy nie miałam już pomysłów na robienie zdjęć, do tego nie chciało mi się wracać do hotelu, bo wiedziałam że nie usnę. Postanowiłam więc usiąść na murku i czekać na wschód słońca, w końcu nie codziennie nadaje się taka okazja.
Nie wiem kiedy minęła 4 nad ranem, a na niebie zaczęło pokazywać się mocno pomarańczowe słońce. Znowu wyjęłam aparat i zrobiłam parę zdjęć.
O godzinie 9 zaczęło burczeć mi w brzuchu, a ruch na ulicach Londynu stał się bardzo duży. Z cichym westchnięciem zeskoczyłam z murku i ruszyłam w stronę jakiegoś sklepu z fast food'ami. Pierwszy sklep na który natrafiłam był Mc Donald's więc weszłam do niego i zamówiłam Mc Wrap'a, frytki i Colę.
Siedziałam przy najbardziej oddalonym stoliku i w ciszy jadłam swoje "śniadanie".
Następnie poszłam do centrum handlowego, gdzie zakupiłam parę bluzek, spodni i dwie pary butów.
O 14 ruszyłam w stronę hotelu, lecz w połowie wstąpiłam jeszcze do Milk Shake city, a potem już na prawdę skierowałam się do hotelu.







_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Macie kolejny rozdział ;D
Pisałam go dwa dni ;D
Nie wiem kiedy będzie następny ( od razu mówię ) ale jak będzie to postaram się żeby był długi ;D
Mam nadzieję, że wam się podoba ;D
Liczę na komentarze ;D
Gabi x DD


2 komentarze:

  1. haha pierwsza :D
    rozdział super nice jestem ciekawa co będzie dalej czekam na kolejny Paulina xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny, taki lekki i przyjemny :D

    OdpowiedzUsuń