- Conor nie zamknąłeś drzwi ?! - szepnęłam wystraszona w stronę chłopaka.
- Nie pamiętam, ale raczej nie.
- Fuck. Znowu ktoś chce się włamać - szepnęłam pod nosem wstając z kanapy.
- Ej, gdzie ty idziesz ? - Zac przestraszony zerwał się za mną.
- Do kuchni po patelnie - uśmiechnęłam się do chłopaka i przeszłam przez drugie drzwi do kuchni.
Po drodze do przed pokoju zabrałam patelnie i stanęłam za ścianą. Kiedy zauważyłam zarys postaci od razu rzuciłam się na człowieka bijąc go patelnią w głowę.
- Aua !!! Alicja przestań no !! - chłopak zaczął się drzeć a ja stanęłam nieruchomo. Po chwili Zac i Conor przybiegli do nas również z patelniami w ręce i zaświecili światło. Jakież było moje zdziwienie, kiedy przed sobą zobaczyłam Horan'a,
- Niall !? Co ty tutaj robisz ? - zapytałam zdziwiona kładąc patelnie na szafkę.
- Przyjechałem do swojej dziewczyny, bo się o nią martwię, a telefonów ani rozmów na skype nie odbiera od ostatniej rozmowy - powiedział kładąc walizki na podłodze.
- Dziwisz się ? - podniosłam jedną brew do góry.
- No nie. Dlatego właśnie skróciłem sobie te wakacje i postanowiłem, że przylecę do Ciebie, żeby przeprosić i dotrzymać towarzystwa - skrępowany podrapał się po karku. Powiedziałam krótkie 'awww' i przytuliłam się do chłopaka.
- Zobacz Coni, o nas to już zapomniała - mruknął roześmiany Zac przytulając się do chłopaka.
- A no tak. Niall to jest właśnie Zac i jego chłopak Conor. Conor, Zac to jest mój chłopak - przedstawiłam Irlandczyka chłopaka.
- Ej, Zac czy to nie jest ten jeden z tego Boys Band'u ? - Conor lekko zdziwiony
- hah, taak. Jestem tym chłopakiem z tego Boys Band'u- Niall roześmiany podał rękę chłopakom na przywitanie.
- No taak. Sory za niego, ale o tak później porze to on nie ogarnia - Zac zaśmiał się puszczając mi oczko.
- Nie ma sprawy - Niall przytulił mnie od tyłu, kładąc głowę na ramieniu.
- Wiecie co gołąbeczki ? My się zbieramy, może pójdziemy do jakiegoś klubu czy coś. A wy się nacieszcie sobą, tylko drzwi zamknijcie - chłopcy zabrali swoje kurtki i zakładając buty pożegnali się z nami.
Po ich wyjściu zamknęłam drzwi i poszłam do salonu, gdzie na kanapie siedział rozwalony już Nialler.
- Alicja... Ja, ja przepraszam Cię. Źle zareagowałem w czasie naszej rozmowy na skype - chłopak przytulił się do mnie, a ja się lekko zaśmiałam.
- Nic się nie stało Niall. Ja też nie wiem jakbym zareagowała, gdybyś to ty mi coś takiego powiedział - odpowiedziałam chłopakowi.
- Na prawdę się już nie gniewasz ? - chłopak spojrzał na mnie swoimi błękitnymi oczami, a ja tylko pokiwałam głową - to dobrze. Tęskniłem za Tobą.
- Ja za tobą też Niall'uś - uśmiechnęłam się do niego słodko.
Nie wiem ile tak rozmawiałam z Niall'em, ponieważ w czasie jednej z historii, którą opowiadał Niall zasnęłam.
Obudziłam się następnego dnia przykryta kocem na kanapie. Za oknem było już widno, więc wstałam cicho z kanapy i przeciągając się poszłam do kuchni, gdzie zastałam Horan'a w spodniach dresowych, który robił śniadanie.
- Heej ! - przytuliłam chłopaka od tyłu, na co lekko się zląkł.
- Kochanie, chodzisz jak duch - zaśmiał się lekko całując mnie w usta.
- Mhmm. - mruknęłam jedynie zabierając jedną kanapkę z talerza.
- Ejj, to moje - krzyknął wzburzony blondyn.
- Taak, tak. Ja też Ciebie kocham - jedząc wysłałam chłopakowi całusa w powietrzu i ze śmiechem pobiegłam do sypialni, skąd zabrałam strój i poszłam do łazienki, gdzie szybko wskoczyłam pod prysznic, potem zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się.
Po trzydziestu minutach czysta i pachnąca wyszłam z łazienki i ruszyłam do salonu, gdzie Niall oglądał jakiś film.
- Idziemy gdzieś dzisiaj ? - zapytałam siadając obok chłopaka.
- Możemy iść, tylko się przebiorę, okej ? - Irlandczyk wyłączył telewizor i spojrzał na mnie uśmiechnięty.
- Okej, ja za ten czas zjem jakiś jogurt czy coś - pocałowałam go w policzek i poszłam do kuchni.
Kiedy Niall zniknął za drzwiami od łazienki do mieszkania ktoś zapukał. Położyłam pudełko od jogurtu na blacie i poszłam otworzyć. Okazało się, że za drzwiami stoi funkcjonariusz policji.
- Dzień Dobry, nie przeszkadzam ? - zapytał z uśmiechem.
- Nie, dzień dobry. Proszę wejść - zaprowadziłam mężczyznę do salonu.
- Przepraszam za lekki bałagan, lecz mój chłopak w nocy przyleciał - powiedziałam, kiedy to w pokoju zauważyłam walizki stojące pod ścianą.
- Nic się nie stało. Nawet lepiej, że pani chłopak jest. Otóż prawdo podobnie znaleźliśmy osobę, która jest winna temu całemu zamieszaniu - odrzekł policjant siadając na kanapie.
- Kto ? - zapytałam zdziwiona.
- Nie jaka panna Holly Braun. Jest to jedna z bliższych koleżanek niejakiej Perrie Edwards. Lecz ta Perrie z tego co udało nam się ustalić nie ma nic z tym wspólnego - policjant przeczytał z kartki i spojrzał na mnie.
- Aha - odpowiedziałam krótko nieco zaskoczona. Policjant chciał coś powiedzieć lecz do salonu wszedł Niall, w samych bokserkach i ręcznikiem, którym 'suszył' włosy. Kiedy zobaczył policjanta poczerwieniał i pobiegł do pokoju, a ja próbowałam nie wybuchnąć śmiechem.
- Ekhm.. To ja powiedziałem najważniejsze rzeczy. Nie będę państwu przeszkadzał - skrępowany policjant od razu pożegnał się i wyszedł z mieszkania, a ja wybuchłam śmiechem.
- haha ale śmieszne - Niall wszedł już normalnie ubrany do salonu.
- No a jak ! haha gdybyś widział swoją minę to hahahahaha O Boże - siedziałam na kanapie i śmiałam się.
Niall również zaśmiał się i ruszył w moją stronę.
- Niall Nie !!! Niee Niall, przepraszam !! - zaczęłam rozbawiona uciekać przed chłopakiem.
- No dobrze, dobrze. Jestem już gotowy, idziemy na ten spacer ? - zapytał ze śmiechem podchodząc do mnie.
Razem z Niall'em trzymając się za ręce ruszyliśmy na spacer. Z mieszkania zabrałam do torby aparat i telefon, aby móc uwiecznic te chwile. W centrum miasta Niall nie miał za bardzo "wolnego" przez fanki, które na każdym kroku zdziwione widokiem Horan'a w Londynie podchodziły i prosiły o zdjęcie lub autograf. Oczywiście ja z uśmiechem stawałam z boku i czekałam aż chłopak skończy.
- Przepraszam, nie wiedziałem że tak długo mi to zajmie - chłopak pocałował mnie w czoło po tym jak odeszła od niego kolejna fanka.
- Nic się nie stało, a teraz chodź do jakiegoś cichego miejsca - złapałam go za rękę i ruszyliśmy do parku, do którego prawie nikt nie chodzi..
- Skąd znalazłaś takie miejsce ? - chłopak rozejrzał się nieco zaskoczony widokiem.
Znajdowaliśmy się za starym opuszczonym parkiem, obok jeziorka, gdzie po drugiej stronie stały jakieś domki letniskowe.
- Czasami, kiedy byłam na wakacjach w Londynie ze znajomymi lubiłam chodzic po mieście i robic zdjęcia. W taki oto sposób znalazłam to miejsce, zawsze kiedy miałam zły humor mówiłam im że idę się przejśc, a tak na prawdę przychodziłam tutaj i siedziałam całymi dniami. - uśmiechnęłam się do chłopaka siadając na trawie.
- Aha. Też czasami lubię chodzić do takich miejsc, jest tutaj tak cicho i jest się pewnym, że nikt Ci w niczym nie przeszkodzi - Niall posłał mi jeden ze swoich słodkich uśmiechów.
Spędziliśmy tutaj bardzo dużo czasu, podczas którego narobiłam parę na prawdę dobrych zdjęć i spędziłam czas ze swoim kochaniem.
Kiedy na dworze już się powoli ściemniało zabraliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy spacerkiem do mojego mieszkania.
- A chłopcy wiedzą, gdzie jesteś? - zapytałam po chwili.
- O kurczę ! Powiedziałem jedynie Paul'owi, to pewnie on im powiedział - chłopak uśmiechnął się pod nosem nawet na mnie nie patrząc.
- Aż tak było Ci śpieszno do mnie, że nawet ich o tym nie powiadomiłeś ? - zapytałam ze śmiechem.
- No wiesz, oni poszli na imprezę, a ja siedziałem w pokoju i zastanawiałem się, co zrobić po tej naszej rozmowie. W końcu spakowałem swoje rzeczy zabukowałem bilet i oznajmiłem Paul'owi, że lecę do Ciebie, on nie miał nic przeciwko, bo musiał iść szukać Louis'a i Zayn'a, bo uciekli - Horan spojrzał na mnie, po czym wyszczerzył swoje białe ząbki.
Pocałowałam go jedynie w policzek i razem łapiąc się za ręce ruszyliśmy do mojego mieszkania.
NASTĘPNEGO DNIA RANO
Obudziłam się przytulona do chłopaka. Z uśmiechem spoglądałam na jego spokojną twarz i zastanawiałam się co musiałam przeżyć aby teraz poczuć się w pełni szczęśliwa.
Lecz dopiero teraz do mojej głowy nadchodzi pytanie, za co ten anioł o błękitnych oczach mnie kocha. Przecież jestem zwykłą dziewczyną, która po prostu od samego początku miała więcej szczęścia, dzięki bogatym rodzicom, odpłacałam to tym, że przez pierwsze dziewięć lat opiekowały się mną niańki, a rodzice wyjeżdżali w swoich sprawach. Odwróciłam się w stronę szafki, na której leżał mój telefon. Nieco zdziwiona zauważyłam, że jest już grubo po godzinie jedenastej. Cicho, aby nie obudzić Irlandczyka zeszłam z łóżka i ruszyłam do łazienki, gdzie wykąpałam się. Z włosów zrobiłam kokardę i po założeniu beżowej bielizny zorientowałam się, że nie naszykowałam reszty ciuchów.
Wyszłam powoli z łazienki i ruszyłam w stronę sypialni, gdzie na łóżku mój chłopak dalej spał. Stanęłam przed dużą szafą i zaczęłam przeglądać ciuchy, które mogłabym założyć.
Nagle na biodrach poczułam ręce Niall'a, którymi mnie objął .
- mmmm. jakie widoki z samego rana - wymruczał mi do ucha, a na moim ciele pojawiła się gęsia skórka.
- czuj się szczęściarzem, bo tylko ty masz taki zaszczyt - zaśmiałam się pod nosem.
- mhmm. - chłopak mruknął jedynie obdarowując moje ramię lekkimi pocałunkami.
- Niall to łaskocze - zaśmiałam się, próbując wyrwać się chłopakowi.
- Uwielbiam twój śmiech. - mruknął cicho - nie pamiętam, żebyś mówiła mi o tatuażu - chłopak odwrócił mnie w swoją stronę i łapiąc za pośladki patrzył w moje oczy.
- Głuptasie, przecież z Tobą rozmawiałam przez telefon jak jechałam do studia tatuażu - pstryknęłam chłopaka w nos.
- a no tak. Już sobie przypominam - Horan posłał mi swój uśmiech, tuląc mnie do siebie.
- Niall co ja ma ubrac, co ? - jęknęłam opierając głowę na jego ramieniu. Cóż z bólem muszę przyznac, że mimo iż jestem wysoka to blondyn i tak patrzy na mnie z góry.
- Jak dla mnie to możesz zostac tak ja jesteś teraz.
- Niall dzisiaj prawdo podobnie przyjeżdżają do mnie znajomi z Polski - zaśmiałam się dźgając chłopaka palcem w bok.
- Serio ? Czyli co, będę musiał jechać do siebie ? - chłopak zrobił smutną minkę.
- Oczywiście, że nie. Przecież ich znasz, więc po co miałbyś uciekać przed nimi ? - zapytałam lekko zdziwiona.
- No wiesz... Nie widziałaś się z nimi długo, więc pewnie chciałabyś spędzić z nimi czas - blondyn mówiąc mi to nie patrzył w moje oczy jak to zazwyczaj robił,.
- Niall chcesz mi coś powiedzieć? - zapytałam nieco podejrzliwa dziwnym zachowaniem chłopaka.
- Nieee - Irlandczyk poczerwieniał i dalej unikał mojego wzroku. Mruknęłam ciche AHA i wyrywając się z jego ramion zabrałam pierwsze lepsze rzeczy <ommmm <3> i nie patrząc na piosenkarza ruszyłam do łazienki, gdzie zamknęłam się.
- Alicja, otwórz te drzwi ! - chłopak zaczął nerwowo pukać po paru minutach.
- Otworzę drzwi, kiedy zdecydujesz się powiedzieć mi prawdę - odpowiedziałam spokojnie malując oczy.
Horan tak jak ja był bardzo pewny siebie i oboje cały czas myśleliśmy, że to ta druga połowa naszego związku przerwie tą całą szopkę.
WIECZÓR:
Trzy godziny temu do Londynu zawitali moi przyjaciele z Polski. Niall oczywiście pojechał do siebie do domu, lecz co pół godziny pisał do mnie sms-y, że mnie przeprasza.
- Wiecie co ? Poszedłbym na jakąś imprezę, do klubu - mruknął uśmiechnięty Mateusz.
- wiecie, że to dobry pomysł ? - zapytałam uśmiechnięta.
- Serio ? Chce wam się iść dzisiaj do klubu ? Przecież dopiero co tutaj przylecieliśmy - mruknęła Miśka patrząc w telewizor.
- Oj nie marudź, idziemy się ubrać dziewczyny, a wy - popatrzyłam tutaj na chłopaków - jeżeli też chcecie iśc do klubu to też radzę wam się ubierać, bo jak macie zamiar iść w dresach to nie z nami - mruknęłam rozbawiona.
Godzinę później ubrana w ten zestaw wraz z przyjaciółmi wychodziłam ze swojego mieszkania. Jako, że mieszkałam w samym centrum Londynu kluby były na wyciągnięcie ręki, więc już po piętnastu minutach usiedliśmy całą szóstką przy wolnym stoliku w jednym z najlepszych klubów. Piotrek od razu ruszył w stronę baru, gdzie zamówił nam po drinku. Oczywiście nie obyło się bez wrzucenia pamiątkowego zdjęcia na Twitter'a
@AliceOfficial Zabawa rozpoczęta !! <3 xx
Impreza trwała w najlepsze. Wszyscy moi przyjaciele nie za myśleli racjonalnie. Kiedy spojrzałam na zegarek w telefonie z przerażeniem stwierdziłam, że mam sto nieodebranych połączeń od Niall'a oraz, że jest już grubo po drugiej w nocy. Zarządziłam, że zbieramy się już. Chłopcy z oburzeniem wypisanym na twarzy zaczęli się zbierać.
Kiedy wyszliśmy z klubu ( na szczęście o własnych siłach ) przed moimi oczami rozbłysły flesze aparatów. Zaklęłam cicho pod nosem i chowając twarz rękom zaczęłam przeciskać się przez paparazzich. Niestety nie udało nam się ich spławić i podczas całej drogi do mojego mieszkania mężczyźni z aparatami podążali za nami.
Kiedy weszliśmy do mieszkania wszyscy poszli do salonu na kanapę gdzie pozasypiali, a ja z bólem zdjęłam swoje wysokie szpilki i na boso ruszyłam w stronę swojego pokoju, gdzie zastałam swojego chłopaka, który spał. Spojrzałam na śpiącego blondyna nieco zdziwiona i po ściągnięciu ciuchów w samej bieliźnie położyłam się obok Niall'a i zasnęłam.
Następnego dnia po godzinie dziewiątej całą ekipą zasiedliśmy w salonie. Jako, że zabrakło dla mnie miejsca z uśmiechem usiadłam na kolanach u Niall'a, który od wstania z łóżka próbował mnie omijać lecz teraz nie miał takiej okazji. Oparłam swoją głowę na jego ramieniu, a nasze dłonie złączyłam w uścisku. Czułam, że chłopak jest nieco spięty, więc odwróciłam głowę w jego stronę i wyszeptałam cicho 'przepraszam' do jego ucha. Blondyn spojrzał na mnie zdziwiony, po czym pocałował mnie w czoło.
- Łeee. Proszę nie róbcie tego przy nas - Mateusz skrzywił się lekko, a Kasia wybuchnęła śmiechem.
- A właśnie prosiłaś mnie o zabranie z Twojego domu zdjęć zabrałam ta najnowsze albumy, bo miałaś ich na prawdę dużo. Do tego zabrałam wszystkie listy, które miałaś w skrzynce i jeden jest z sądu - powiedziała poważna Miśka, a mnie po ostatnim zdaniu zrobiło się gorąco .
- z Sądu ? Jesteś pewna ? Miśka błagam Cię nie zgrywaj się, bo jak to tylko żart to masz przekichane - powiedziałam tym razem w ojczystym języku, a Niall posłał mi zdziwione spojrzenie.
- Na prawdę . Wiesz przecież, że w takich sprawach nie żartuję - powiedziała dziewczyna.
- Pokaż mi to - powiedziałam cicho.
Przyjaciółka wstała z kanapy i wyszła z salonu, aby po chwili wrócić z białą kopertą w ręce, którą mi podała. Nie patrząc na przyjaciół ani na chłopaka zabrałam papier i ruszyłam do swojego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz, aby nikt mi nie przeszkadzał.
*** Oczami Niall'a ***
Kiedy Alicja zamknęła się w pokoju lekko zdziwiony spojrzałem na wszystkich zebranych w pokoju.
Kiedy Misia zobaczyła mój pytający wzrok zaprzeczyła ruchem głowy prosząc abym o nic nie pytał.
Dziesięć minut po tym jak polka zamknęła się w pokoju usłyszeliśmy wrzask, po którym nastąpił huk rozbijających się rzeczy z wcześniej wspominanego pokoju. Szybko zerwałem się z fotela i pobiegłem pod drzwi, które były zamknięte.
- Alice co się dzieję ? Otwórz ? - szarpiąc drzwi mówiłem do dziewczyny, lecz ona nie ich nie otwierała. Jedyne co słyszałem to cichy szloch....
TO BE CONTINUED ...
PRZEPRASZAM : D
Rozdział średnio mi się podoba, ale wiem, że gdybym go usunęła i próbowała napisac jeszcze raz wyszedł by gorzej ; D
Obiecuję, że jak będę miała więcej wolnego czasu to napiszę lepszy rozdział i dłuższy ; D
Akcja, która trwa już od dwóch dni na TT #PolandNeedsTMHTour wyszła nam genialnie. Chciałabym podziękować osobie, która wymyśliła tą całą akcję <3
Jak myślicie, co było napisane w tym liście ??
Liczę na jakieś ciekawe propozycję ;D
Pozdrawiam i liczę na komentarz ;D
PRZEPRASZAMZAJAKIELKOLWIEKBŁĘDY
i ja się teraz stresuję :c
OdpowiedzUsuńNa pewno coś złego :< stresuje sie . ;/ rozdział świetny i KOOOOOOOOCHAM CIE <3
OdpowiedzUsuńo mamciu w takim momencie serio?! ja co ona tam zrobiła nie wiem czekam na kolejny i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńwegonnasticktogether1d.blogspot.com
o kurde ! Prosze cię dodaj jak najszybciej nexta ! Jak mogłaś w takim momencie skończyć? ;(
OdpowiedzUsuńMogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach na tt: @Anne_195
Będę wdzięczna ;*
Wow cudownie piszesz i już czekam na kolejny rozdział zapraszam także do siebie kocham-zabawe.blogspot.com i love-fun-joy.blogspot.com Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńCześć ;p Twój blog został nominowany do Liebster award na http://xdulceamorx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdawaj dalej *.*
OdpowiedzUsuńAwww, co ty gadasz, że rozdział średni?!
OdpowiedzUsuńWłaśnie bardzo fajny! :) Mi się podoba! ♥
Świetnie piszesz! ♥
Nie mogę się doczekać kolejnegooo!
Dodawaj szybciutko!
Pozdrawiam ciepło i życzę dalszej weny! ♥
marrymeharrystyles.blogspot.com/
Świetne <3
OdpowiedzUsuń