wtorek, 2 października 2012

9. Z Caroline ?!

Od tygodnia jestem w Hiszpanii i ani razu nie udało mi się spotkać z Ojcem. Jedyne co wiem, to to, że kupił mi mieszkanie w centrum Londynu, ponieważ Olalla powiedziała mu, że zamiast mieszkać z ciotką zamieszkuję tymczasowo hotel.
Dzisiaj wstałam bardzo wcześnie, dlaczego ?
Sama nie wiem. Może tęsknota ? Tak, to musi być to. Odkąd przyjechałam do Barcelony ani razu nie rozmawiałam z Niall'em i chłopakami i szczerze powiedziawszy brakuje mi tego. Zawsze, kiedy miałam spotkać się z Irlandczykiem czułam ciepło w brzuchu i mój humor znacznie się poprawiał.
Zakochałaś się idiotko'- mówił mój umysł za każdym razem, kiedy zaczęłam o nim myśleć  lecz ja zawsze wypierałam się tej myśli. Niestety teraz to zrozumiałam i sama sobie się przyznałam o uczuciu jakim darzyłam tego chłopaka.
Moje rozmyślania przerwał dzwoniący telefon.
- Słucham ? - powiedziałam jeszcze lekko zaspana.
- Alicja, słuchaj musisz pomóc Olalli. Ma dzisiaj sesję, ale jedna z modelek nie może przyjść, a ty będziesz pasować do tej roli - po drugiej stronie słuchawki odezwał się głos mojego ojca.
Olalla - no tak tego jeszcze nie powiedziałam. Jest to była przyjaciółka mojej zmarłej już mamy. Znały się od dzieciństwa, w końcu wychowały się na tym samym osiedlu. Była modelką, ale teraz jest projektantką mody i na naszym spotkaniu opowiedziała mi o swojej nowej kolekcji. Najlepsze jest to, że podczas opowiadań wyszło na jaw, że mój kochany ojciec miał z nią romans, dlatego tak często przyjeżdżał do Hiszpanii.
- Emm. Dobrze, to gdzie mam przyjechać ? - powiedziałam po chwili.
- Przygotuj się, a za piętnaście minut na dole będzie czekał samochód. A i nie maluj się, oni tam cię będą malować - powiedział ojciec - a dziękuję - dokończył nieco ciszej i rozłączył się.
Szybko wyskoczyłam z łóżka i na szybkich obrotach ubrałam się w to . Włosy spięłam w wysokiego kucyka, a do małej torebki wcisnęłam telefon i paczkę gum po czym wyszłam z apartamentu i zjechałam windą na dół.
Dzisiaj nie było mojego wujka w pracy, więc jedynie uśmiechając się w stronę recepcjonisty wyszłam przed budynek.
Długo nie musiałam czekać na samochód, ponieważ już po 2 minutach podjechało czarne BMW. Szybko nie patrząc na nikogo wsiadłam do niego i odjechaliśmy z piskiem opon.
Sesja jak sesja. Bardzo dużo pracy jak i śmiesznych akcji. Z samego początku za bardzo nie wiedziałam jak się ustawić i jakie miny robić, lecz po szybkim czasie załapałam o co chodzi.
Podczas przerwy zorientowałam się, że dzwonił do mnie Niall. Za bardzo w tym momencie nie mogłam oddzwonić  więc wyciszyłam komórkę i poszłam dalej pozować.
Wieczorem, kiedy wróciłam do apartamentu wybrałam numer Irlandczyka.
- Słucham ? - odezwał się jakiś kobiecy głos w słuchawce.
- Emm. Hej. Jest może Niall ?? - zapytałam zdziwiona.
- Nie, co Cię to obchodzi ?! - dziewczyna odpowiedziała chamsko.
Rozłączyłam się i położyłam wkurzona telefon na szafce zastanawiając się kto to mógł być.
Wstałam z łóżka i poszłam wykapać się, po czym położyłam się spać.
W środku nocy obudził mnie dzwoniący telefon.
- Słucham ?! - powiedziałam zaspana.
- Alice ? Obudziłem Cię, przepraszam - po drugiej stronie usłyszałam cichy głos Niall'a.
- No obudziłeś - odburknęłam nieco zła - po co dzwoniłeś do mnie wcześniej skoro miałeś dobre towarzystwo ?
- Chciałem Ci to wytłumaczyć.
- Ale nie masz nic mi do tłumaczenia.
- Wysłuchasz mnie w końcu ! - podniósł głos.
- Yhyy...
- To jest Caroline. Nie jestem z nią, ale manager kazał mi udawać jej dziewczynę, żeby jej zespół stał się sławny. Chciałem Ci to wcześniej powiedzieć, ale nie odebrałaś ...
- Coś jeszcze ?
- Tak. Chciałbym Ci powiedzieć, że ... że... że ...  chcę ... chcę ... Ci .. powiedzieć .. że Cię Kocham - powiedział jąkając się, a ja nie wiedziałam co powiedzieć.
- Niall... To nie ma sensu ...  - chłopak nie odezwał się...
- Czemu ... Alice ja jutro tam do Ciebie przylecę.. wytłumaczę Ci to wszystko na spokojnie. - chłopak chciał coś powiedzieć, lecz przerwałam mu.
- Nie. Nie przyjeżdżaj tu.. Za cztery dni będę w Londynie, a ty zajmij się swoją nową przyjaciółką. Szczęścia wam życzę - wychrypiałam do słuchawki i rozłączyłam się.

Następnego dnia wstałam bardzo późno.Szybko ubrałam się w ten zestaw i wrzucając do torby potrzebne rzeczy wybiegłam wręcz z apartamentu. Za 10 minut mam być w studio, aby wybrać najlepsze zdjęcia do gazety. Niestety nie przewidziałam jednego ... Nie przewidziałam tego, że przy recepcji będzie stał Niall. Z początku stanęłam jak słup i nie wiedziałam co zrobić  dopiero kiedy się ocknęłam przebiegłam szybko za chłopakiem i wybiegłam przed hotel, aby następnie wsiąść do taksówki i odjechać z piskiem opon.
Z 5-minutowym spóźnieniem wbiegłam do pracowni, gdzie mieliśmy wybierać zdjęcia. Na miejscu była już rozpromieniona Olalla i mój ojciec oraz fotograf.
- Przepraszam za spóźnienie - wysapałam i usiadłam na najbliższym wolnym krześle.
- Niech zgadnę, obudziłaś się dopiero 30 minut temu ? -  zapytał uśmiechnięty ojciec.
- Jak ty mnie dobrze znasz tatusiu - odpowiedziałam grzecznie i zabrałam się do roboty.
Po południu skończyliśmy wszystko i byliśmy wolni. Zabrałam z krzesła torbę i żegnając się ze wszystkimi ruszyłam w stronę wyjścia, lecz w połowie drogi zatrzymał mnie tata.
- Alicja rozmawiałem z  Olallą i powiedziała mi, że nie mieszkasz z moją siostrą. Wiedziałem, że tak będzie i kupiłem ci kilka miesięcy temu mieszkanie w centrum Londynu.
- Na prawdę ?! - założę się, że teraz moje oczy wyglądały jak pięciu złotówki.
- Tak. Mieszkanie jest wyremontowane oraz umeblowane. Jest zrobione nowocześnie, więc na pewno Ci się spodoba. Jedyne co musisz tam zrobić, to przywieźć swoje rzeczy.
- Dziękuję.
- Nie ma za co, kochanie. Do tego na parkingu stoi nowiutkie auto prosto z salonu..
- OMG . Na prawdę ??! Tatoo nie musiałeś - rzuciłam się tacie na ręce i pocałowałam w oba policzki.
- Jesteś moją jedyną córcią. Muszę Cię rozpieszczać - powiedział mężczyzna i podał mi pudełko, a w środku znajdowały się klucze do mojego nowego mieszkania, adres i kluczyki do samochodu. Jeszcze raz pocałowałam ojca i żegnając się ze wszystkimi z uśmiechem wyszłam na dwór i spacerkiem ruszyłam w stronę hotelu.
Kiedy zauważyłam przed hotelem parę fanek One Direction przypomniałam sobie, że w środku jest Niall, który przyjechał specjalnie aby ze mną porozmawiać  Z westchnieniem przecisnęłam się przez dziewczyny i weszłam do środku widząc swojego wujka.
- Wujku powiedz mi który numer pokoju ma Niall ? - zapytałam prosto z mostu podchodząc do recepcji.
- Nie wiem czy Ci mogę powiedzieć młoda - odpowiedział z uśmiechem.
- Niall przyjechał do Hiszpanii specjalnie aby ze mną porozmawiać  chcę jak najszybciej załatwić tą sprawę i wyjechać - powiedziałam wściekła.
- Do ciebie ? Z tego co wiem, to przyjechał tutaj z jakaś dziewczyną. Chyba miała na imię Caroline - odpowiedział z grobową miną, a ja momentalnie poczułam rosnącą złość.
- Aha. Dzięki. Jakby pytał czy jestem zameldowana w tym hotelu to nic mu nie mów okej ? - powiedziałam zła.
- Dobrze, będę milczał jak grób, a ty co chcesz zrobić ? - zapytał wujek.
- Ja ? Spakuje się i wylecę do Londynu najbliższym samolotem. Dziękuję za miły pobyt tutaj - powiedziałam ze łzami w oczach pocałowałam wujka w policzek i wbiegłam do windy.
W apartamencie wyjęłam swoją walizkę i wrzuciłam do niej wszystkie ciuchy. Na sam koniec do torby podręcznej włożyłam laptopa, a do walizki wrzuciłam kosmetyczkę. Zabierając wszystkie rzeczy do rąk spojrzałam na apartament i wyszłam z niego.
Na dole pożegnałam się z całą obsługą i czekałam na zamówioną taksówkę, która podjechała kilka minut później.


Na lotnisku czekając na odprawę włączyłam twitter'a w telefonie i dodałam post:  BACK IN LONDON xx
Kiedy wyłączyłam portal poinformowano mnie, że mogę wsiadać do samolotu, więc ustawiłam się w kolejce, a przed wejściem na pokład napisałam jeszcze wiadomość do Horan'a:
Miłej zabawy w Hiszpanii z Caroline xx ...


Gdy , czekałam w kolejce aby sprawdzili mój paszport usłyszałam , że ktoś mnie woła . Nie chciałam reagować na to , ale po chwili poczułam że dotyka ktos moje ramie odwróciłam się i przed oczyma zauważyłam blondyna z dziewczyną .
- Co ty tu robisz ? - spytałam zła .
- Mówiłeś ci że przylecę specjalnie do ciebie ..- odpowiedział uśmiechając się .
- Ale ,żeby z nią ? - spojrzałam na Caroline .
- No musiałem . Nie chciała się odczepić .
- Taa , jasne . Wybacz,ale właśnie jest moja kolej do zobaczenia w Londynie .. - powiedziałam,a po chwili dodałam - chodź w sumie nie , bo teraz nie będę mieszkała w hotelu ,ani u ciotki .
- Jak to to gdzie ? . - spytał zdziwiony Horan .
- Tata mi kupił mieszkanie .
Pani która, sprawdzała paszporty i bilety kazała mi już iść.
- do zobaczenia , kiedyś mam nadzieję że nie prędko .

Idąc w stronę wejścia na pokład słyszałam jak stewardessa woła kogoś, że ktoś nie ma biletu i nie może wejść  ale nie zwracałam na to uwagi. Chciałam jak najszybciej znaleźć się w samolocie. Niestety nie było mi to dane, ponieważ Niall złapał mnie za ramie odwrócił w swoją stronę i pocałował, a ja głupia poddałam się i pogłębiłam pocałunek. Po chwili jednak oderwałam się od chłopaka i popatrzyłam w jego błękitne oczy.
- Niall nigdy więcej tego nie rób, dobrze ? - powiedziałam głaskając go po policzku. Chłopak chciał już coś powiedzieć  lecz przerwałam mu szybkim pocałunkiem po którym odwróciłam się i pobiegłam do środka.
W samolocie nie wytrzymałam i popłakałam się z bezsilności. Dlaczego mnie pocałował skoro niecałe dwa metry dalej stała jego dziewczyna.
Głupia. Przecież mówił, że to tylko dla wypromowania jej zespołu - mówił głosik w głowie, lecz zlekceważyłam go.
Wygodnie ułożyłam się na fotelu , ale niestety nie mogłam się w samolocie zrelaksować ponieważ w głowie miałam jedne i te same myśli ,więc postanowiłam załączyć Twittera na swoim laptopie , nic się nie działo  sprawdziłam swoją skrzynkę i dostałam wiadomość od Harrego co mnie strasznie zdziwiło , wiadomość brzmiała :
'' Uwierz Niallowi , on powiedział Ci prawdę : )'' - zlekceważyłam ,tą wiadomość nerwowym ruchem wyłączyłam laptopa , aby jeszcze jakoś przeżyć tą godzinę lotu , postanowiłam porobić kilka zdjęć - piękne widoki , za oknem na to pozwalały .
Po 1h i 30 minutach odbierałam swoje bagaże na lotnisku , zamówiłam taksówkę , na którą nie czekałam zbytnio długo postanowiłam , jechać do hotelu w którym byłam zameldowana , aby zabrać resztę rzeczy i się wymeldować , gdzie potem pojechać do ciotki zabrać resztę swoich ciuchów ii wprowadzić się do nowego domu .. Oo..tak ! - pomyślałam sobie - tego zdecydowanie mi potrzeba , zmiany ii to bardzo dużej .
Gdy ,  podjechałam pod dom ciotki nikogo tam nie zastałam,więc dla mnie to było najlepsze . Szybko poszłam do domku  w ogródku zabrałam wszystkie rzeczy,ubrania itp. weszłam również do domu ciotki , zostawiłam kluczę i karteczkę :
'' Żegnam was, zostawiam wam wasze klucze, jeśli coś zauważycie mojego proszę wysłać do mojego taty . ''
Ze spokojem wyszłam z domu , wsiadłam do taksówki , jadąc przez miasto widziałam wiele znajomych twarzy .. Gdy podjechałam , pod swój dom taksówkarz pomógł mi zanieść swoje bagaże , a przed moim domem stała moja niespodzianka cudowne auto , ale przed drzwiami wejściowymi czekała na mnie El , nie wiedziałam po co ona tutaj przyszła.

- Eleanor ? Po co tutaj przyszłaś ? - zapytałam zdziwiona. W końcu nikt nie wiedział, gdzie jest moje nowe mieszkanie.
- Alice ?! Boże co ty tutaj robisz ? Nie powinnaś być teraz w Hiszpanii, przecież Niall specjalnie tam do ciebie poleciał. A ja po co tutaj przyszłam ? Tutaj mieszka moja przyjaciółka - powiedziała zszokowana dziewczyna.
- Aha. Myślałam, że przyszłaś do mnie. Wiem, że powinnam być w Hiszpanii, ale Niall przyleciał tam ze swoją nową dziewczyną - powiedziałam lekko zła.
- Z Caroline ?! Przecież mówiliśmy mu, żeby nie zabierał jej ze sobą. Ta dziewczyna to same kłopoty. Manager kazał mu udawać jej chłopaka, aby wybiła się ze swoim zespołem rozumiesz to? Gdybyś widziała jego minę, kiedy dowiedział się o tym - powiedziała oburzona i zaczęła chodzić w kółko, a mnie zamurowało
- Cz... czyli to prawda z tą ustawką ? - zapytałam zszokowana, a Eleanor momentalnie stanęła.
- Alice... Tylko mi nie mów, że ty w uwierzyłaś w ten jego pseudo-związek!
- No... tak .. jakby... - uśmiechnęłam się smutno.
- Alice. Przecież on Cię kocha ! Specjalnie poleciał do Hiszpanii, aby wytłumaczyć Ci wszystko od początku do końca.
- Można powiedzieć, że ja go nie chciałam za bardzo słuchać  Eleanor proszę Cię, jestem zmęczona właśnie się przeprowadziłam tutaj, a dopiero co przyleciałam z Hiszpanii. Jestem wykończona możemy zakończyć tą rozmowę ? Obiecuje, że jak Niall przyjedzie to z nim porozmawiam, okeej ? - zapytałam dziewczyny błagając w myślach aby się zgodziła.
- Grrr. No dobrze, ale jak z nim nie pogadasz, to nie licz na to, że Będę patrzeć jak cierpicie - powiedziała uśmiechnięta i przytuliła mnie.
-Okej , okej . - uśmiechnęłam się do dziewczyn i dodałam- może chcesz wejść do środka ? . Bo w sumie sama też , dopiero pierwszy raz wejdę w te progi .
- Wiesz , z chęcią ale czekam na przyjaciółkę - powiedziała .
- No jak tam chcesz, zadzwonię do ciebie , jak porozmawiam z Niallem . Pa - pożegnałam się z dziewczyną po czym weszłam , do wnętrza domu .. Był boski , wszystko tak pięknie było po układane , ściany bardzo ekstrawaganckie . Bardzo w tej chwili się rozmarzyłam ,  po obejrzeniu pięknego wnętrza zadzwoniłam do taty,aby podziękować mu za tak piękny wystrój domu . Gdy skończyłam rozmowę  położyłam na  blacie stołu w kuchni telefon,gdzie potem zaczęłam się rozpakowywać . Gdy wszystko już skończyłam,zmęczona poszłam się wykąpać ,potem gdy wyszłam z łazienki zabrałam się za robienie kolacji , gdy wszystko już ogarnęłam oraz zjadłam,zasiadłam wygodnie przed kanapą , oglądając swój ulubiony serial który własnie leciał w telewizji . - Nagle przypomniało mi się że mam napisać , do Nialla więc zabrałam swój telefon z kuchni , gdzie potem wybrałam jego numer i zaczęłam pisać SMSa .
'' Cześć Niall, rozmawiałam z Eleanor wszystko mi wytłumaczyła , przepraszam Cię za wszystko . '' . Nacisnęłam przycisk ''wyślij '' gdzie po dłuższej chwili usnęłam .. Gdy rano się obudziłam, zauważyłam że usnęłam na kanapie pełna okruchów z wczorajszych chipsów i jeszcze telewizor był załączony = pomyślałam - no pięknie , gorzej być nie może - nie miałam,co dziś robić  więc chodziłam cały dzień w piżamie , zapomniałam spojrzeć na swój telefon aby , sprawdzić czy Niall odpisał,więc sięgnęłam po telefon , wgłębi kanapy , nacisnęłam aby pełna lista wiadomości się pojawiła i niestety 0 wiadomości od Nialla .





---------------------------
Dodałam, nareszcie ;D
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba ;D
Dziękuję Ci Misiu za pomoc nad rozdziałem ;D
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

7 komentarzy:

  1. Okej, więc zacznijmy. Czy czytasz swoje opowiadania przed publikacją? Szczerze w to wątpię. Twoje błędy strasznie rażą w oczy. Proszę Cię, ''Od kąt''? ''mówił mój umysł'' zdecydowanie, mogłaś użyć innego słowa niż ''mówił''. Dalej, już nie mówię o dziwnym imieniu/nazwisku ''Olalla''. Wyłapałam też kilka literówek. Interpunkcyjne party hard. W jednej z części strasznie razi spacja przecinek spacja. Nie wnikam, czy to jest uznawane za fajne, czy coś, ale nieciekawie to wygląda w opowiadaniach, które już gdzieś publikujesz. Fabuła- nie przemawia do mnie, nie jestem fanką One Direction, czy wytworów z nimi związanych.
    Tak czy inaczej, polecam magiczny program word. Popracuj nad opowiadaniami zanim je gdziekolwiek wstawisz- taka rada ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Natalio czy kij wie jak ci tam. Nie baz taka ostra. Ludziom zdarzają się błędy. A twoim błędem było napisanie tego gówna, czyli komentarza. Jeśli komuś zazdrościsz to pocałuj się w dupę, bo nigdy zapewne nie będziesz pisać tak zajebiście jak Gabi. Pozdrawiam i Sayonara Effy.

      Usuń
    2. Nie sprawdzam szczegółowo rozdziałów. Dzięki za opinię, bo jako jedyna wyraziłaś swoje zdanie na temat tego opowiadania ;D
      Wiem, że to opowiadanie nie jest zbyt rewelacyjne, dlatego też zamierzam szybko go skończyć i zacząć nowe i spróbuję lepiej napisać ( nie wiem czy będzie o 1D ) ...
      Ostatnio rozdziały piszę z koleżanką, więc niektóre kawałki pisane są z nią i jest całkowicie inaczej pisane ;D
      Dzięki za opinie xoxo/
      Gabi xDD

      Usuń
    3. TROLOLOLOLO O PIŁKARZACH, O PIŁKARZACH <3

      Usuń
  2. Genialne... kocham twoje opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. przepraszam, że jak? poziom kultury osobistej osoby znanej jako ''anonim'' mnie zwalił z nóg.
    kochana anonimko/kochany anonimie- uwierz mi, nie zazdroszczę, widziałaś kiedykolwiek moje prace? nie? to siedź proszę cicho. od krytyki konstruktywnej nikt nigdy nie umarł. a błędy rzucają się w oczy. z pozdrowieniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj no co się kłócić ;D
      Jak piszesz jakiegoś bloga to wyślij a nie xdd
      Gabi x DD

      Usuń